Ostatnio nasza znajoma robiła test czy jej telefon ją podsłuchuje. Dziewczyna miesza w mieście Poznań i od dwóch lat jest zaręczona. Wraz ze swoim narzeczonym postanowili że jeżeli sytuacja z pandemią się trochę uspokoi, zaczną organizować powoli ślub. Obrączki mają wybrane już od dawna, jednak w związku z ogłoszeniem lockdownu na początku marca ubiegłego roku, nie spieszyli się za bardzo z pozostałą częścią rzeczy do ogarnięcia w związku ze ślubem, żeby nie musieć bez potrzeby się stresować a później przekładać ślubu. Ale wracając do eksperymentu. Jakiś czas temu postanowili z narzeczonym że zrobią test, czy ich telefony podsłuchują rozmowy. Test polegał na tym, że będą wypowiadać słowa, które będą związane ze ślubem, ale nie będą ich wpisywać w wyszukiwarkę, żeby pliki cookie nie zapisały się na telefonie i żeby wykluczyć ewentualność pomyłki. Podczas rozmów losowo wypowiadali hasło 'suknie ślubne boho’ nawet jeżeli temat rozmowy nie był związany z suknią ślubną albo że ślubem w ogóle. Po pewnym czasie koleżanka odkryła że na jej telefonie zaczęły wyświetlać się reklamy salonów sukien ślubnych, ale mogło tak się wydarzyć ponieważ sprawdzali w internecie sale ślubne, więc algorytm mógł się tym zasugerować. Po kilku dniach tych testów koleżanka zauważyła że na telefonie jej narzeczonego zaczęły pojawiać się reklamy sukien ślubnych w stylu boho! Zaskoczona zadzwoniła do mnie i opowiedziała mi całą sytuację zaczęłyśmy się zastanawiać co się takiego stało, że to nie na jej telefonie wyskoczyły te reklamy, przecież to ona głównie wypowiadała to hasło. Po chwili zadałam jej pytanie czy narzeczony sprawdzał kiedyś to hasło w internecie, powiedziała że pytała go o to, mówił że nigdy na telefonie Tego nie wpisywał. Zapytałam zatem czy na komputerze sprawdzał, okazało się, że tak. Zagadka rozwiązała się w momencie kiedy przyznał że był zalogowany na konto googla jak sprawdzał jak wygląda ta suknia o której w kółko gadają. A pliki cookie zapisały się na jego koncie przez co reklamy spersonalizowane były też na telefonie.